„500 zł na dziecko”? Polacy w sieci zadowoleni z ustawy PiS
W ciągu ostatnich 2 miesięcy w portalach internetowych i social mediach Polacy użyli słów „500 złotych na dziecko” ponad 48 tys. razy. Biorąc pod uwagę dane na temat widzialności treści z serwisów społecznościowych, informacje o rządowej obietnicy mogły być wyświetlone nawet 58 mln razy. Ponad połowa zabarwionych emocjonalnie informacji miała wydźwięk pozytywny – wynika z analizy Instytutu Monitorowania Mediów.
Jednym z głównych założeń programowych rządu Prawa i Sprawiedliwości była obietnica „500 złotych na dziecko”. Premier Beata Szydło w swoim expose zapowiadała, że będzie to najważniejszy projekt nowego rządu. Poprawa sytuacji demograficznej w Polsce, zmniejszenie obciążenia finansowego związanego z wychowaniem dzieci – to najczęściej deklarowane cele wprowadzanych zmian, wobec których internauci nie pozostali obojętni. Na temat ustawy wypowiadali się zarówno eksperci, jak i sami beneficjenci. Wśród 48 tys. publikacji, które pojawiły się między 15 grudnia a 15 lutego, najwięcej o programie mówiło się na Facebooku, gdzie ukazało się 55 % wszystkich informacji na ten temat.
„Kto zapłaci 500 zł na dziecko?”, „Kto dostanie pieniądze?”,” Czy i gdzie mogę się ubiegać?” – to najczęściej zadawane pytania w mediach społecznościowych oraz na forach internetowych. Wątpliwości zaowocowały ponad 744 tysiącami różnego rodzaju interakcji: internauci „lubili”, udostępniali lub komentowali zamieszczane w sieci publikacje na ten temat. Słowa „500 zł na dziecko” najczęściej padały 12 lutego czyli w dniu uchwalenia ustawy wprowadzającej program 500 plus. Wśród serwisów informacyjnych, o obietnicy rządu premier Szydło najczęściej wspominano wtedy na stronach Fakt.pl, Wiadomości.Onet.pl, Wyborcza.pl oraz w internetowym wydaniu „Super Expressu”.
„Dziecko to nie koszt, to inwestycja”
„Dziecko to nie koszt, to inwestycja” – zdanie to zdaje się podzielać większość uczestników internetowej dyskusji. Z badania IMM wynika, że aż 61 % wszystkich zabarwionych emocjonalnie publikacji, w których padały słowa „500 zł na dziecko”, miało wydźwięk pozytywny. Zwolennicy zauważają, że część osób niechętnych programowi dodatkowe finansowanie postrzega stereotypowo, np. przez pryzmat rodzin patologicznych i tego, że pieniądze zostaną wykorzystane w niewłaściwy sposób. Jednak sami zainteresowani podkreślają: „Wypraszam sobie żeby nazywać mnie i innych patologią pracuje przy czwórce dzieci to jeszcze mało ze kobiety takie jak ja zostaną w końcu docenione ze nie będę musiał wybiera co najpierw kupic jedzenie ,leki czy buty dla dzieci i tu niema mowy o piciu jak tez inni uważają ze jeżeli biedniejsi to zaraz patologia ZASTANOWCIE SIE CO MOWICIE” – czytamy w jednej z opinii zamieszczonych w mediach społecznościowych. „W realu ludzie bardzo czekają na te 500 zł bo to są nowe buty ,książki do szkoły ,kurtka ,drugie śniadanie a nie żadna wóda i piwo” – zaznacza kolejny internauta.
39% wpisów o zabarwieniu emocjonalnym, w których padają słowa „500 złotych na dziecko”, ma negatywny wydźwięk. W dyskusji przeważają argumenty dotyczące problemów gospodarczych państwa związanych z finansowaniem obietnicy. „Program 500 Plus nie będzie wybaczony przez pokolenia Polaków, spowoduje poważny chaos gospodarczy, demograficzny i na rynku pracy”, „Mdło już się robi jak się słyszy o tym 500+ ..Rząd nie robi nic innego tylko całą uwagę skupia na tym aby wywiązać się z tej obietnicy i myśli jak tu wykombinować by pokryć je kosztem innych”, „To są kpiny z ludzi, którzy pracują i płacą podatki. Mam dwoje prawie dorosłych dzieci, nigdy nie dostałam złamanego grosza od naszego państwa” – to niektóre z nieprzychylnych komentarzy.
Realizacja obietnicy – według wyliczeń PiS – w 2016 roku będzie kosztować około 21,6 mld złotych. W kolejnych latach kwota ta ma wzrosnąć dodatkowo o 2,5 mld złotych.
Krytycznie na temat finansowania wypowiadali się politycy oraz ekonomiści na Twitterze. Politycy opozycji komentowali problemy związane z budżetem oraz możliwym finansowaniem obietnicy przez samorządy.
.@RyszardPetru w @Jeden_na_jeden: W Grecji obiecywano wysokie emerytury, których nie wypłacono-zabrakło pieniędzy. Tak będzie z #500plus.
— .Nowoczesna (@_Nowoczesna) luty 16, 2016
Wow. Sprawiedliwe niszczenie budżetu. Ciekawe https://t.co/5X1dCPoEnX
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) luty 16, 2016
PiS uchwalił ustawę rozdającą pieniądze na dzieci, a następnie zawstydza bogatych, by ich nie brali.Dlaczego brak kryt. dochodu lub majątku?
— Leszek Balcerowicz (@LBalcerowicz) luty 4, 2016
@MKierwinski Naprawdę chce się pan licytować? Wy tydzień temu mówiliście, ze 500plus zrujnuje budżet. Teraz chcecie go podwoić. #debata
— Tomasz Matynia (@tomaszmatynia) luty 9, 2016
Projekt #500plus wg @Platforma_org : 7 mln dzieci x 500 zł x 12 m-cy = 42 mld zł /rocznie. Oto odpowiedzialność za budżet państwa.
— Mateusz Sabat (@MatSabat) luty 5, 2016
500 złotych na kota!
W kontekście internetowych debat o programie „500 zł na dziecko” jak zwykle nie zabrakło satyry. Na Facebooku dużą popularnością cieszy się wydarzenie „500 zł na każdego kota”. Jak możemy przeczytać na stronie, „W związku z ciągle powracającym tematem obietnic rządowych dopłat do dzieci, żądamy dopłat do każdego kota!!! Kot to również nieprzespane noce i wydatki- karmy żwirki”. Wśród innych facebookowych żądań pojawił się m.in. postulat o „500 zł na drugi i kolejny rower w rodzinie”.
Debata pod hasłem „500 zł na dziecko” wzbudza wiele emocji. Internauci na różne sposoby próbują wyrazić swoje zadowolenie lub sprzeciw. Raz rzeczowym argumentem, innym razem – memem.
Autor badania: Monika Tomsia, Manager ds. PR i Małgorzata Kilian, Asystent ds. PR, Instytut Monitorowania Mediów