Walentynki w internecie: uczta dla hejterów?
Luty? Maj? Wcale nie. Pojedynek miesięcy o tytuł tego najbardziej „miłosnego” – przynajmniej w kontekście publikacji w internecie – wygrał lipiec, wraz z sierpniem, kiedy to z kolei najczęściej padło słowo „kochać”. Pokusić się można o wniosek, że temperatura uczuć wzrasta razem z temperaturą powietrza, co dodatkowo potwierdzają wyniki styczniowe. Zasadę tę zaburza z lekka grudzień, lecz to wyjaśnić można Świętami, stanowiącymi swoiste dodatkowe źródło ciepła.
Fejsbukowicze są na nie
Walentynki na Facebooku nie mają zbyt wielu zagorzałych wielbicieli, za to widoczna jest spora grupa hejterów. Na prowadzeniu wśród fanpage’y o tematyce walentynkowej jest „W dupie mam walentynki” z niemal 10 tys. fanów. Kolejne dwa miejsce również zajmują profile o nastawieniu antywalentynkowym, na czwartym dopiero pojawiają się „Walentynki”, choć wynik 1,1 tys. trudno uznać za imponujący. Pewnym problemem przy analizie walentynkowych inicjatyw jest nagromadzenie fanpage’y o identycznej lub tylko odrobinę zmienionej nazwie. Samych „Walentynek” jest co najmniej kilkanaście – jako strona, wydarzenie, postać fikcyjna. Podobnie wygląda sytuacja „Konsekwentnie, bez napinki, pier***y walentynki!”, która występuje w kilku odsłonach, zróżnicowanych jedynie interpunkcją. Ciekawostką jest profil poświecony filmowi „Krwawe Walentynki”.
Wcale nie szukam partnera/ki na Walentynki…
…ponieważ moja druga połówka już się chłodzi lub suszy, albo jest nią pies lub przyjaciółka. W kilku inicjatywach pojawiają się deklaracje dotyczące spędzania tego dnia z wódką, drinkami. Z analizy zawartości tych profili wynika często, że niechęć do walentynek wywołana jest nie tyle ideologicznym potępieniem święta komercji, ile brakiem partnera, który to brak dla niektórych jest wyraźnym problemem. W świecie Facebooka wyrażona się to prześmiewczą figurą „forever alone”, który zresztą – jako „artysta” – ma na Facebooku ponad 7 mln fanów. Na profilu tym można znaleźć rysunki i humor utrzymany w takiej stylistyce:
Walentynkowe wszystko – hotele, słodycze i kosmetyki
Pierwszy rzut oka na wyniki wyszukania profili facebookowych związanych z walentynkami przywołuje na myśl słowo „komercja”, ponieważ pierwsze wyszukują się aplikacje, a te w zdecydowanej większości są elementem walentynkowych kampanii reklamowych. 14 lutego jest doskonałym punktem wyjścia dla producentów biżuterii, jogurtów, kosmetyków i napojów oraz wielu, wielu innych. Wiele pozornie niekomercyjnych profili prowalentynkowych stanowi platformy dla hoteli czy restauracji, które za ich pośrednictwem podsuwają pomysły na odpowiednie świętowanie Dnia Zakochanych. Facebook zna też odpowiedzi na pytania o prezenty dla niej i dla niego, choć, jak deklaruje ponad 200 osób, które polubiły ten fanpage: „Prawdziwy mężczyzna sprawi, że codziennie będę czuła się jak w Walentynki”.
Instytut Monitorowania Mediów wyraża zgodę na publikację raportu, wyników badań i dołączonych do nich materiałów graficznych pod warunkiem podania źródła (Instytut Monitorowania Mediów) w artykule oraz oznaczenia źródła przy każdej grafice.
O badaniu:
Analizę wykonano na podstawie analizy 1 570 896 materiałów internetowych zawierających słowo „miłość” lub „kochać” z okresu od 1 stycznia do 31 grudnia 2012 roku oraz 35 fanpage’y dotyczących Walentynek. Stan wg 13 lutego 2013 r.
O IMM:
Instytut Monitorowania Mediów to lider branży monitoringu mediów w Polsce. Od ponad dekady dostarcza klientom kompleksową usługę badania wizerunku w prasie, radiu, telewizji oraz w internecie i w mediach społecznościowych. Rozwój potrzeb na rynku monitorowania mediów spowodował, że od 2003 roku IMM uruchomił dziewiętnaście ośrodków lokalnych w największych miastach Polski, dzięki czemu stało się możliwe pozyskiwanie informacji z gazet regionalnych już w dniu ich wydania. Od początku 2010 roku IMM oferuje możliwość zamówienia monitoringu mediów z krajów Europy Środkowo-Wschodniej (CEE). IMM publikuje szereg ogólnodostępnych raportów, w tym „Najbardziej Opiniotwórcze Media” – cykliczny ranking najczęściej cytowanych mediów, a także regularne badania polskiego dyskursu internetowego w ramach projektu Kompas Social Media.