Eurowybory to nie wszystko
Zwycięzcą kwietniowego rankingu Instytutu Monitorowania Mediów został, podobnie jak w marcu, premier Donald Tusk, który wypowiadał się w tych programach 86 razy. Drugie miejsce zajął Lech Kaczyński (67 wypowiedzi), którego aktywność wyraźnie wzrosła w porównaniu do poprzedniego miesiąca i jest coraz bliższa zrównaniu się z liderem zestawienia. Na trzecim miejscu uplasował się Jarosław Kaczyński (48), natomiast na czwarte miejsce z trzeciego spadł Zbigniew Chlebowski (45). Pierwszą piątkę zamyka Wojciech Olejniczak (53), który podobnie jak poseł PO, przesunął się w kwietniu o jedno oczko w dół.
Wykres 1. Porównanie liczby wystąpień polityków w III i IV 2009 r.
Duża liczba wypowiedzi nie gwarantuje jednak wzrostu popularności wśród potencjalnych wyborców. Jak komentuje Wiesław Gałązka, wizerunkowo najwięcej stracił prezydent. Szczególnie negatywnie należy ocenić jego zachowanie po pożarze w Kamieniu Pomorskim. Trzeba jednak podkreślić, że tragedia ta zaszkodziła również, rywalizującemu z nim w okazywaniu współczucia ofiarom, premierowi. Społeczeństwo krytycznie oceniło zachowania obu panów, uznając, że w wyścigu do Dużego Pałacu nie powinni sięgać po narzędzia nekromarketingu politycznego. Tym żenującym próbom zdobywania sympatii wyborców stacje telewizyjne poświęciły ponad 30 komentarzy filmowych.
Poważne straty wizerunkowe poniósł także brat prezydenta – lider PiS-u.. Uznawany niegdyś za genialnego stratega, obecnie opuszczany jest przez dawnych przyjaciół, którzy nawet ośmielają się na krytyki pod jego adresem. Do osłabienia tego image’u przyłożył też rękę były „trzeci bliźniak”, wygrywając z nim proces za naruszenie dóbr osobistych, gdyż za takie Ludwik Dorn uznał prezesowe wtrącanie się w jego problemy małżeńskie, o których ten, będąc starym kawalerem, nie powinien się wypowiadać. Wyrok nakazujący mu przeprosiny skomentowano w telewizji aż 16 razy.
Do kwietniowych przegranych zaliczyć należy także parę ministrów spraw zagranicznych – byłego i obecnego. Oboje stracili wskutek skłonności do artykułowania niepotrzebnych słów. A przecież powinni znać powiedzenie Winstona Churchilla: „Dyplomata to człowiek, który dwukrotnie się zastanowi zanim nic nie powie”. Znany z demonstracyjnej niechęci do Rosji Radek Sikorski nie został szefem NATO. Z kolei Anna Fotyga nie zachowała trzeźwości umysłu, jaką powinien cechować się wspomniany już dyplomata i zdradziła, że czuje się „poraniona” polityką zagraniczną rządu Tuska. Ten zaś przestał uznawać ją za „cenny zasób kadrowy”, więc szansę na ambasadorowanie przy ONZ utraciła.
Wykres 2. Porównanie obecności w mediach partii politycznych w III i IV 2009 r.
Straty wizerunkowe poniosły w kwietniu także wszystkie partie protestujące przeciw ograniczeniom subwencji, jakie dotąd otrzymywały z budżetu państwa. Populistyczny projekt PO postawił je w sytuacji utrudniającej działalność, szczególnie w zakresie marketingu politycznego i wyborczego. Z drugiej strony, jeśli wszystkie polskie formacje polityczne skutecznie psuły sobie opinię za duże pieniądze, to lepiej, by robiły to w sposób ograniczony.
W czterech analizowanych programach informacyjnych, w kwietniu najliczniej reprezentowana była PO. Mimo słabnącej aktywności premiera Tuska, PO zanotowała wzrost liczby wypowiedzi w mediach. Poza tematem wyborów do PE, nie bez wpływu na tę sytuację pozostały także liczne afery autorstwa Janusza Palikota. Najpierw poseł PO zarzucił braciom Kaczyńskim pokrewieństwo z prezesem komunistycznego Najwyższego Sądu Wojskowego z lat 50. Oskarżył też prezydenta o alkoholizm, aby na koniec miesiąca postulować do IPN o zbadanie teczki Jarosława Kaczyńskiego. Palikot zasugerował bowiem, że zawiera ona kompromitujące dokumenty nt. szefa PiSu.
By pognębić Palikota, pisowscy spindoktorzy wyprodukowali spot, w którym, wykorzystując jego kontrowersyjne zachowania, postanowili ośmieszyć kandydatów PO do Europarlamentu. Czym strzelili sobie w nogę, bo utrzymany w retoryce socjalistycznej agitki z lat 50. film wzbudził zachwyt tylko ich samych oraz niezbyt licznych fanów tego rodzaju twórczości filmowej. Strzelili tak zresztą po raz drugi, gdyż wcześniej wyprodukowany przez nich spot, „demaskujący” nepotyzm w PO i odpowiedzialność tej partii za upadek Stoczni Gdańskiej, uznany został za manipulację i surowo oceniony przez sąd, który zakazał jego emisji. Nie poprawiło to wizerunku PiS – komentuje Wiesław Gałązka.
Do pierwszej trójki najliczniej reprezentowanych partii w mediach weszli w kwietniu także politycy PiS oraz SLD. Politycy PSL zostali zepchnięci w zestawieniu przez Prezydenta i członków Jego Kancelarii oraz polityków bezpartyjnych na szóstą pozycję.
Badaniu poddano główne wydania serwisów informacyjnych ogólnopolskich stacji telewizyjnych: TVP1 (Wiadomości), TVP2 (Panorama), TVN (Fakty), Polsat (Wydarzenia), z okresu 1- 30 kwietnia 2009 r. Wypowiedzi polityków na antenie tych programów pojawiły się 1167 razy (368 razy w Faktach TVN, 336 w Wydarzeniach Polsatu oraz 218 w Wiadomościach TVP1 i 245 w Panoramie TVP2).
Instytut Monitorowania Mediów monitoruje ponad 900 tytułów prasowych, 87 stacji telewizyjnych i radiowych oraz 2000 serwisów internetowych.. Instytut Monitorowania Mediów jest członkiem FIBEP – elitarnej organizacji zrzeszającej 91 firm monitorujących media z 41 krajów. Od 2002 r. IMM wspiera działalność Forum Odpowiedzialnego Biznesu.