Kryzys spowodowany przez piach do kocich kuwet
Nie myślcie, że kryzysik może dotknąć tylko producentów samochodów, jedzenia dla niemowląt czy leków. Ostatnio wpadka przydarzyła się znanemu producentowi… kociego piachu. Kociarze dobrze znają zamieszaną w to markę, chociaż w Polsce raczej od drugiej strony kota – czyli od chrupek. Co takiego nawyrabiała Purina i jak na tym wizerunkowo wyszli nasi puchaci mruczący przyjaciele?
W Stanach Purina jest właścicielem również marki kociego piasku do kuwet Tidy Cats. Wymyśliła sobie ciekawe hasło reklamowe do kampanii „NoMorePU”, w której wskazywała różne miejsca, które śmierdzą: „You’re do over Over-the-Rhine. Life stinks”. Jak się można było spodziewać, mieszkańcy Over-the-Rhine nie byli zachwyceni tym wyróżnieniem i porównywaniem ich miejsca do brudnej kuwety. Zaczęli dawać temu wyraz, oczywiście wyraz społecznościowy, między innymi bezpośrednio na stronie internetowej Tidy Cats.
Purina na szczęście zareagowała. Napisała na twitterze: „We’re sorry. Our billboard was meant to be humorous, but to many of you it wasn’t. We’ll take fast action to correct this”. I faktycznie, obraźliwe reklamy zostały usunięte i zastąpione ogłoszeniami zachęcającymi do adopcji zwierząt (bardzo słusznie, po co ma się ma się zmarnować i tak już wykupiona powierzchnia, a cel zbożny). Ale lekki smród pozostał.
A dla niefanów kotów to kolejny argument przemawiający za tym, ze koty są jednak wredne, rzeczywiście przegryzają śpiącym ludziom gardła i oczywiście, że niesamowicie śmierdzą. A ich wielbiciele robią nieprzemyślane kampanie reklamowe.