Reklama na blogach – przypadek zza oceanu
Regularnie czytam różne polskie i zagraniczne blogi związane z komunikacją marketingową. Ostatnio poszukiwałam opinii na temat Google+ i znalazłam warty uwagi artykuł amerykańskiego konsultanta ds. komunikacji i nowych technologii – Chrisa Brogana – „The Google Plus 50”. Brogan wymienił 50 zalet serwisu Google Plus – nowej społecznościowej usługi giganta z Doliny Krzemowej.
Bloger miał już dostęp do usługi Google+, co pozwoliło mu pobieżnie zanalizować wszystkie dostępne funkcje serwisu. Artykuł wywołał również ożywioną dyskusję czytelników bloga. Niektórzy chwalili wnikliwość autora, dzielili się swoimi spostrzeżeniami o serwisie, informowali, że nadal czekają na zaproszenie do tej sieci, ale byli i tacy, którym nie spodobało się to, że pomiędzy wyliczeniami kolejnych zalet usługi Google’a pojawiły się reklamy. (Jak widać temat umieszczania reklam na blogu wywołuje dyskusje również w USA.) Sprzeciw wobec reklam był na tyle stanowczy, że następnego dnia Brogan opublikował ten sam artykuł bez reklam – „Ad Free Google Plus 50”. I tak tłumaczył motywy swojego działania: „Some of you complained about all the ads in yesterday’s post. Since it became my most trafficked post ever, I thought I’d give you ad-free version to allay your frustrations. It’s exactly the same list as yesterday, but with 80% fewer ads.” Z jednej strony to jest ukłon w stronę czytelników, którym reklamy przeszkadzały w odbiorze tekstu. Z drugiej strony, Chris na swoim blogu ma adnotację o polityce reklamowej, jaką prowadzi i czytelnicy powinni sobie z tego zdawać sprawę: „Chris reserves the right to try out advertising on his site. Should you find an ad on the site, Chris endorses that product and believes it has value to the community.”
Zainteresowanych usługą Google+ zachęcam do zapoznania sie z tekstem Brogana (w wersji z reklamami lub bez).
Źródło:
Ch. Brogan, Ad Free Google Plus 50, chrisbrogan.com, 04.07.2011
Ch. Brogan, Google Plus 50, chrisbrogan.com, 03.07.2011
Ch. Brogan, About, chrisbrogan.com